środa, 7 października 2020

Łupków

A może ktoś z Was tez byl w Łupkowie? No to macie:

Jest taki dworzec miła
ukryty pośród traw
i żadnych tam przyjazdów, 
odjazdów także brak.

Choć mnóstwo tam zegarów 
to czas nie leczy ran. 
Rozkłady zaczernione
jak czarny ducha stan.

A dworzec  cichy miła, 
jak gdyby umarł ktoś. 
Semafor temblak nosi
przyjedzie jakiś gość?

Bo pewnie gdzieś tam w głębi
gwizdek i lizak śpi. 
A dróżnik osowialy
zapomniał liczyć dni.

I pewnie gdzieś  w czeluściach
kasjerka pośród  kas
srebrniki miała liczyć, 
zapomniał o niej czas. 

Ja wierzę że kiedyś miła, 
podwoje jednak drgną 
i pajeczyna smutków
Opadnie łza za łzą. 
Dyżurny znowu krzyknie, 
podnosząc w góre dłoń:
Wysiadać  koniec smutków, 
Wysiadać 
                 dworzec 
                               Łupków. 

Co będzie kiedy ściany
zyskają nowy blask?
A przedwojenne krany
krynicy dadzą  smak?

I stare żyrandole
rzucą  na wszystko czar. 
nieperskie zaś  dywany
zatesknią  za szałem par?

Ja wierze ze kiedyś miła
podwoje jednak drgną
i pajeczyna smutków
opadnie łza za łzą 
Dyżurny znowu krzyknie
podnosząc w góre dłoń:
Wysiadać  koniec smutków, 
Wysiadać 
                 dworzec 
                               Łupków.
10.2018

2 komentarze:

  1. Zaglądam tutaj od czasu do czasu i jestem bardzo miło zaskoczona, że pojawiło się coś nowego. I to rzeczywiście nowość, bo wiersz. Z ciekawości poszukałam Łupkowa, ( Bieszczady) :)Bardzo dawno temu jeździłam tam, piękne miejsce. A wiersz? Bardzo dobry, zachęca do odwiedzenia Łupkowa. Fajnie, że wróciłeś do pisania Yamato. Pozdrawiam, Twoja wierna czytelniczka Gaja ( wiem, wiem, narzucam się, ale polubiłam Twoje opowieści).

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się ten wiersz, szczególnie w tym trochę melancholijnym, jesienno-kowidowym czasie, bo wyraża nie tyle nawet nadzieję, co wiarę, że przyjdzie lepszy czas, czas odnowy, wskrzeszenia marzeń, a łzy nie będą wyrazem smutku, tylko wzruszenia, szczęścia. Porusza wyobraźnię i pozostawia dużą dozę wolności w interpretacji, snuciu domysłów...

    Urzekły mnie też językowe perełki: "Semafor temblak nosi," "Pajęczyna smutków opadnie łzą za łzą," "Nieperskie zaś dywany zatęsknią za szałem par," "rozkłady zaczernione jak czarny ducha stan"- wspaniałe figury stylistyczne, oryginalne i obrazowe. Sam koncept wiersza też bardzo pomysłowy.

    Więcej wierszy, więcej wierszy! :)

    OdpowiedzUsuń

Howerla

 Nie śniła mi sie Howerla I nie śnił mi sie Pikuj Nie śniło mi sie brodzenie w chmurach ani rosa płaczącą na butach. Nie śniły mi sie skręco...